Po wyschnięciu wzdłużników przystąpiłem do poszywania kadłuba sklejką 10 mm. Wycinałem elementy pasów burtowych. Wiedziałem, że ze względu na wielkość arkusza sklejki, każdy pas musi się składać z trzech kawałków. Starałem się by w górnym pasie, łączenie sklejki wypadło jak najdalej od miejsca zamocowania podwięzi wantowej. Do przyklejania sklejki do wzdłużników użyłem Epidianu 5 z utwardzaczem Z1. Smarowałem żywicą obie strony, a później przykręcałem wkrętami. Nie żałowałem żywicy, która wypływała spod sklejki, ale byłem pewny dobrego sklejenia. Zdziwiło mnie to, że Epidian 5 z Z1 prawie nie pachnie, jak kiedyś stare żywice. Oczywiście największym problemem był dziobowy dolny pas, ale stosując ściski stolarskie i pasy transportowe jakoś go dociągnąłem. Od razu łączyłem również nakładkami pasy sklejki na burtach.
Na koniec muszę przyznać, że oglądając blogi innych "setkowiczów", (a przejrzałem dokładnie te stare i te nowe) jestem pełen podziwu za ich dokładną, staranną i czystą pracę. Moja tak ładnie nie wygląda.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz